-
Jak przestać wstydzić się ludzi dzięki bieganiu?
Moje biegowe kilometry zaczęły się nabijać dopiero od kilku lat, tak więc moje doświadczenie w tym temacie powiedzmy, że ustawię na poziomie średnio-zaawansowanym. Dzięki tym kilku tysiącom przebiegniętych kilometrów, dane mi było spotkać najróżniejszych biegowych wariatów. Spotkałem też ludzi, którzy tak jak ja i wielu mi podobnych miało obawy przed pierwszym treningiem. Jak przestać wstydzić się ludzi? Zacznij biegać! ba! wystarczy zacząć uprawiać dowolny sport 🙂 Będą się śmiali… Z perspektywy przebytych kilometrów, ilości startów w zawodach oraz klęsk na trasach łatwo się pisze o przekraczaniu kolejnych granic. Cofnijmy się jednak do naszych początków. Pierwsze treningi. Co towarzyszyło nam przez cały czas? Myśli typu: Każdy się na mnie patrzy. Na…
-
Pierwszy miesiąc bloga WOŚP 2021 i bieg 30/30/31.
Kochani, właśnie minął pierwszy miesiąc istnienia bloga. Bardzo się cieszę, że początkowy zapał się nie wypalił i nadal płonie. Czuję się mega wyróżniony, że mogę docierać do znacznej (jak na początkującego) liczby odbiorców. Nigdy bym nie przypuszczał, że już pierwszego miesiąca blog przekroczy liczbę 1000 unikalnych użytkowników (są to osoby, które pierwszy raz odwiedziły stronę wygórowany.pl). W obecnej rzeczywistości, gdzie większość blogosfery została przykryta blogami kosmetycznymi i modowymi, ciężej wypromować blog o innej tematyce. Przede wszystkim nadal twierdzę, że bieganie jako aktywność sportowa, to kopalnia tematów nie tylko z zakresu sportu ale też dietetyki, zdrowia, relacji społecznych oraz relacji z samym sobą. W kończącym się właśnie tygodniu dane mi było…
-
Zmiana kategorii wiekowej oraz poranne bieganie.
Powoli zbliża się ten dzień. Co ja piszę, on wręcz pędzi do mnie. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że panicznie boję się przejścia w wiek hmm „dojrzały”. Zmiana kategorii wiekowej na zawodach z M20 na M30 zaczyna stawać się dla mnie rzeczywistością. Dwie dekady temu jako ówczesny dziesięciolatek spoglądałem na staruszków (osoby 30+) jak na osoby z ogromnym pakietem doświadczeń życiowych. Wydawało mi się to takie odległe. Przecież jeszcze całe 20 lat przede mną. Pstryk palcami i o dziwo 20 lat minęło. I nadal jest we mnie ten dziesięciolatek z podziwem spoglądający na innych. Jedyne co różni mnie od tego dzieciaka to plecak z 20 latami doświadczenia życiowego. Co jest…
-
Batobanan! Turbodoładowanie na treningu za grosze.
Zima, zima i po zimie. W poniedziałek na porannym biegu -20 a dziś +4 stopnie. Nie poszalałem w tym roku z bieganiem w mrozie… szkoda. Jeśli śledzicie profil na facebooku to wiecie, że dziś mija 3 dzień porannych treningów. Nie są to dla mnie standardowe treningi, nie ze względu na porę, lecz na wymagany czas jaki potrzebuję do wykonania zwykłego treningu. Dla mnie osobiście te siedem porannych biegów to ćwiczenie psychiki. Nagle przestawiłem się na inny typ wstawania. Naturalnym odruchem organizmu była obrona typu „poleż, nie wstawaj, łóżko takie ciepłe”. Celem jest przezwyciężyć te myśli i dopiąć cały cykl. Mam nadzieję, że dzięki temu wzmocnię moją „silną wolę” 🙂 Oprócz…
-
Bieg w -16 stopniach. Pierwsze batony. Podsumowanie 2/52.
Doczekałem się w końcu biegu w -16 stopniach Celsjusza. Dawno tak mróz nie złapał mnie za nos. Ciekawe ile w tym roku wyniesie różnica w temperaturze pomiędzy najzimniejszym a najcieplejszym treningiem. Oprócz kilometrów udało się podejść do pierwszego przepisu na własne batony biegowe. Nigdy nie sądziłem, że będzie to tak wyzwalające uczucie 🙂 Zimno motywuje? Jeszcze świeżo po treningu. Od rana zawitaliśmy z przyjaciółmi w nowej miejscówce biegowej. Szukamy ciągle nowych, by sprawdzić ile uda się nam wykręcić przewyższenia przy relatywnie małej odległości. Dziś wybór padł na Kotłów. Małą miejscowość położoną niedaleko Ostrzeszowa i Ostrowa Wielkopolskiego. Na miejscu byliśmy około 9 rano. Termometr wskazywał magiczne -16 stopni. Rzeczywiście po wyjściu…